Chciałabym napisać tutaj o pewnej osobie, mojej przyjaciółce. Byłej.
Nie chodzi tu o to, że się pokłóciłyśmy o jakieś bzdety.
Ona od podstawówki bardzo się zmieniła. Kiedyś była radosna, skromna, przyjacielska, pomocna.
Obecnie jesteśmy w drugiej klasie gimnazjum. Może to środowisko ją zmieniło, ludzie, albo po prostu teraz stała się tym kim jest na prawdę. To bez sensu, ale rozumiecie o co mi chodzi... xD
W każdym razie teraz jest wredną egoistką, cierpiącą na częstą chorobę w tym wieku - SAMOUWIELBIENIE. Z początku starałam się jakoś na nią wpłynąć. Robiłam dla niej wszystko, a ona i tak obrabiała mi dupę za plecami.
Ile czasu można znosić takie zachowanie?
W końcu zerwałam z nią przyjacielskie stosunki. Siedzimy jednak w jednej ławce, więc muszę jakoś ją tolerować. Czasami bywa to trudne, przyznam szczerze :\
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, jak udaje ( bądź nie udaje, możliwe, że taka jest) głupią blondyneczkę. Serio. Ja nie wiem, czy ona chce tym zwrócić na siebie uwagę chłopców ( lubi być otaczana przez płeć męską xD), czy po prostu być FAJNA ( co jej się nie udaje ).
Podam kilka przykładów, dlaczego nie przepadam za nią:
~ jeszcze niedawno ( gdy się z nią przyjaźniłam ) codziennie, i to po kilka razy mówiła : Ale jestem dzisiaj piękna. Tak. Nie żartuję. I to takim pogardliwym tonem. Wiecie : jestem lepsza, nawet nie próbuj się ze mną równać i tak ci się nie uda.
~ w większym towarzystwie pyta się ( chcąc wstawić zdjęcie na snapchata ), jak się pisze wyrazy, które na prawdę ona wie jak się pisze
~ nie można jej zaufać, coś jej powiesz a następnego dnia, mogą o tym nawet mówić w wiadomościach
( nie no przesadzam.. ale jest wielką paplą)
~ chwali się wszyyystkim ( + dziewczynom mówi że kupuje nowe buty dla SWAGU XD )
~ Rzecz, którą nieustannie robi. I wiele osób o tym wie, ich też to denerwuje. To to, że ona za wszystkim papuguje i nie ma własnego zdania.
Idziesz z nią na spacer i mówisz, że lubisz rock, a ona że też uwielbia. Idzie z nią ktoś inny i mówi, że nie cierpi rocka, a ona mówi, że ona też. I to tylko dlatego, żeby się podlizać.
Pokazujesz jej jakie chcesz mieć, ona stwierdza że też takie chce i BUM, następnego dnia je ma.
Ja na prawdę jestem cierpliwa i wyrozumiała, ale gdybyście musieli spędzać z nią tyle czasu... MASAKRA.
Pewnie też znacie takie osoby. Jak sobie z nimi radzicie? Bo mi kończą się już pomysły xD
Dobranoc xxx.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz