Hej :)
Ostatnio ( wraz z moim kołem teatralnym ) występowaliśmy w ratuszu.
Oprócz nas sztukę wystawiło wielu innych artystów. Jedno przedstawienie szczególnie zapadło mi w pamięci. W sumie to osoba, która grała zawsze robi świetne przedstawienia. Była to jedna dziewczyna, która grała śmiertelnie chorą. Zagrała naprawdę wiarygodnie, a najbardziej wzruszające było to, że na końcu sztuki sama się rozpłakała. Każdy mógł mieć wątpliwości, czy to była tylko sztuka, czy na serio była chora.
Chcę tutaj przedstawić fragment jej sztuki.

~~ ,,Wyobraź sobie, że masz konto, na które codziennie rano wpływa 86,400 zł.
Jest to kwota, którą dysponujesz tylko dziś, jutro przyjdzie nowa.
Każdego wieczora bank kasuje część pieniędzy, której nie udało Ci się wydać podczas tego dnia.
Warto by wydać ją co do grosza, prawda?

Każdy z nas ma takie konto. Nazywa się ono CZAS.
Każdego poranka dostajemy przelew 86,400 sekund.
Każdego wieczora te sekundy są kasowane, nieważne w co je zainwestowałeś.
Nie możesz zamrozić czasu, nie możesz zostawić go na później.
Każdego dnia dostajesz nową porcje czasu a każdej nocy tracisz ten, którego nie udało Ci się wykorzystać. Jeżeli nie użyjesz tego czasu mądrze, strata leży po Twojej stronie.
Trzeba żyć dzisiaj korzystając mądrze z czasu, który mamy.
Inwestować go aby być zdrowym, szczęśliwym i osiągnąć sukces!
Zegar tyka! Wykorzystaj dzień do granic możliwości!"

Daje do myślenia, prawda?
Sama chciałabym wykorzystać ten czas, który codziennie dostaję.
Nie marnować go na kłótnie, czy obrażanie się bez powodu.
Wiem, że do tego brakuje mi zdecydowanie ODWAGI i WIARY W SIEBIE.
Czasem chcę coś powiedzieć, ale boję się że drugiej osobie się to nie spodoba.
Mam zamiar nad tym popracować. Wam też to radzę ;)